Lektura napisana w sympatycznych rymach i nie ma mowy aby nie spodobała się odkrywcom świata, ciekawym tego, co ich otacza, w skali mikro i makro.
Pozycja będzie idealnym wstępem do rozmów z dzieckiem o tym, dlaczego tak ważne jest dbanie o mycie rąk, szczególnie przed posiłkiem. Myciem ząbków przynajmniej dwa razy dziennie.
Bohaterami z książki są bakterie i grzyby żyjące na naszych zębach, ubraniach i książkach. Małe, malusieńkie, maciupkie mikroorganizmy żyją dosłownie wszędzie.
Właśnie tutaj poznajemy Mina, mikroba.
Owy bohater mieszka sobie spokojnie w tej książce, a żeby go ujrzeć patrzymy na miejsca, w których przebywa, w bardzo dużym powiększeniu, używając elektronowego mikroskopu skaningowego.
Min zachęca do zabawy, gdzie wystarczy tylko położyć palec na kartce, unieść go i położyć na swoich zębach. Tam dołączy do niego Strepka – paciorkowiec. Wędrują razem dalej, znów na palcu, na koszulce. Dalej będzie śmiesznie, gdyż dojdzie nawet do pogrzebania sobie w pępku.
„Nie liż tej książki” to fajny tytuł, ale powstrzymanie dziecka, przed polizaniem tej książki może być trudne. Sam tytuł kusi bardzo – na szczęście na tylnej okładce znajdziemy specjalne, pokryte folią miejsce z podpisem „Miejsce”, w którym jednak możesz polizać tę książkę… jeśli naprawdę musisz.
Dla nas świetna pozycja, tym bardziej, że mały ma obsesję na puncie zarazków, wirusów, bakterii itd.
Ta ksiazeczka wyglada super, chetnie sam bym ja przeczytal synkowi.
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie