„Mapa przyszłości” od razu wciągnęła Adasia swoją piękną kolorystyką i zabawnymi ilustracjami.
„Mapa przyszłości” to bardzo długi arkusz papieru (ma ponad 3 m długości), zadrukowany z obu stron. Książeczka dodatkowo rozkłada się jak harmonijka, co pozwala pokazać obraz całej przygody.
Na jednej stronie obracamy książkę poziomo, zaś na drugiej stronie czytamy ją od końca i pionowo.
Mapa przyszłości to wiele zadań. Uruchomi wyobraźnię i spostrzegawczość małego człowieka. Przede wszystkim dziecko ma za zadanie odnalezienie wymienionych w różnych miejscach przedmiotów i obiektów. Jest to dość trudne zadanie, dzięki czemu dziecko i rodzice mają zapewnione długie godziny wspólnej zabawy.
Niefortunnie udany eksperyment. Tak, właśnie NIEFORTUNNIE UDANY. Pani Ola, nauczycielka 3 klasy, kazała uczniom przygotować eksperyment i pokazać go klasie na lekcji. Jednak nic nie mówiła o tym, że eksperyment ma się nie udać. Albek i Brysia postanowili przygotować portal do podróżowania w czasie, który niestety zadziałał. Wszyscy obecni uczniowie w klasie i parę pomocy naukowych zostało wessanych w przyszłość i rozrzuconych po całej kuli ziemskiej.
Trzeba odnaleźć wszystkich uczestników wycieczki, żeby mogli bezpiecznie powrócić do klasy oraz zlokalizować wessane przedmioty z klasy.
Jak na 3 latka, Adaś nawet nienajgorzej radzi sobie z odnajdywaniem przedmiotów. Jednak nadal potrzebna mu jest pomoc, choćby w tym, aby opisać co i gdzie się znajduje oraz dlaczego tak wygląda. Książka zajmuje czas dziecka i wymaga jego skupienia, co mi, zapracowanej mamie, pomaga w obowiązkach domowych. Na pewno będziemy wracać do tej pozycji.