Przedstawiam Wam dzisiaj dość nietypową formę na zabawę pod tytułem „Żeloglutki na placu budowy”.
Książkę można rozłożyć na czynniki pierwsze – z jednej strony znajdują się zadania dla dzieci, a z drugiej wielkie piętnastoelementowe puzzle w rozmiarze XXL. Natomiast po skończonej zabawie można zestaw spakować w teczkę zamykaną na żółtą gumkę.
Każda tekturka to scena z placu budowy, wyjątkowo bogata w szczegóły, istna skarbnica dla małych odkrywców. Toteż to małe miasteczko staje się prawdziwym wyzwaniem dla małych poszukiwaczy szczegółów.
Sympatyczne, pomarańczowe Żeloglutki nie bardzo lubią pracować, co można zauważyć na każdej rozkładówce. Śmieszne ciamajdy za nic mają zasady bezpieczeństwa; włażą na sprzęty czy wspinają się na wiatraki.
Książka jest świetnym pretekstem do rozmów na temat bezpieczeństwa podczas robót remontowo-budowlanych, właściwych zachowań jeśli znajdujemy się w pobliżu placu budowy – zachowania szczególnej ostrożności.
Świetna zabawa, która ćwiczy spostrzegawczość. Wiele ciekawych i prostych zagadek to zachęta dla bystrych umysłów, a mnogość pojazdów budowlanych, profesjonalnych sprzętów i narzędzi, rozwija wiedzę na temat zawodu budowlańca.
Kolejną zachętą na długie chwile zapewnią też labirynty, różnice, dopasowywanie przedmiotów czy też odnajdywanie ukrytych postaci / przedmiotów.
Adasiowi owe stworki przypominają nieco jego ulubione bakterie i wirusy – dlatego Żeloglutki nam się bardzo podobają.
fajnie opisane krótko i na temat czytając nie jest to nudne
PolubieniePolubienie
Dziękuje
PolubieniePolubienie