”Znów jest Boże Narodzenie. I znów gwiazdka nowa świeci, przeto starym obyczajem trzeba uradować dzieci”…
Całkiem niedawno natknęłam się na płytę winylową sympatycznej małpki Fiki-Miki. Zakupiona w antykwariacie za niewielkie pieniądze dała mi wiele do myślenia. Napłynęły mi wspomnienia z dzieciństwa, w których wraz z kuzynami puszczaliśmy słuchowisko na gramofonie. Tejże płyty nie słuchałam przeszło 25 lat, a dziś znowu recytowałam fragmenty wraz z lektorem z pamięci.
Jakiż temat mógłby być dziś poruszony, jeśli nie właśnie dotyczący pierwszej z trzech części małpki Fiki-Miki. Nowe wydanie nie kosztuje aż tak wiele, w porównaniu do płyty winylowej czy zeszytów wydanych w latach 1958-1960. Adasiowi tytuł tak się spodobał, że nie było mowy aby odłożyć go na sklepową półkę.
Przedstawiona książeczka to cykl historyjek obrazkowych, bajki napisanej wierszykiem.
Ponadto pozycja utrzymana jest w stylu „Przygód Koziołka Matołka„. Opisane niezwykle dowcipnie, dziwne i śmieszne przygody małej małpki oraz afrykańskiego chłopca rozbawią nawet 3-latka.
Głównymi bohaterami są małpka Fiki-Miki oraz Murzynek Goga-Goga, który zaopiekował się zwierzątkiem po tym, jak „wąż straszliwy” połknął jej mamę.
Postaci te są bardzo dobrymi znajomymi Koziołka Matołka, których ten poznał w czasie wyprawy do Afryki… W tej bajce to Fiki-Miki i Goga-Goga wybierają się skolei do Polski.
„Komiks” ma wyraźnie przygodowy charakter, ponieważ bohaterowie mają do zrealizowania konkretne zadania. Podczas lektury nie ma miejsca na nudę.
W czasie swoich wojaży, naszych dwoje podróżników spotyka wielu przyjaciół – słonia Dwuogoniastego, krokodyla, bociana, hipopotama, wielbłądy i wiele wiele innych. Napotykają także ludzi, zarówno dobrych jak i złych. W końcu wyruszają do Polski, gdzie po wielu przygodach trafiają do Pacanowa, aby z Koziołkiem Matołkiem i jego rodziną zasiąść przy Bożonarodzeniowym Stole.
“Awantury i wybryki małej małpki Fiki-Miki” osobiście uważam za ciekawą pozycję dla dzieci, zarówno małych, jak i dużych.
Bardzo miłe wspomnienie – wiadomo, że to przygodowy komiks dla dzieci ale z nieskrywaną przyjemnością przeczytałam go jeszcze raz po wielu latach.
Podróż sentymentalna, którą przeżyłam czytając to wydanie jest zupełnie taka, jak wspominam słuchanie adaptacji dźwiękowej jako dziecko.