„Sanatorium” to pisany rymowaną prozą zbiór siedemnastu krótkich opowiadań dotyczących pobytu w uzdrowisku.
Moje wyobrażenie o tym miejscu to: chwila na odpoczynek, zabiegi lecznicze, masaże, basen, aerobik, spacery i wycieczki w plener. Niestety nie miałam jeszcze okazji na taki wyjazd, ponieważ nie jestem ani chora, ani w podeszłym wieku.
Niniejsza książka przedstawia kuracjuszy, którzy przyjechali do Sanatorium celem uzdrowienia duszy i ciała.
Akcja zaczyna się podczas wieczorku zapoznawczego, a kończy się wieczorkiem pożegnalnym, czyli czytelnik śledzi cały turnus od początku do końca.
Na każdej stronie znajdziemy krótkie, zabawne, rymowane opowieści o pensjonariuszach korzystających z wszelkich atrakcji sanatoryjnych.
Będzie mowa m.in. o kąpieli borowinowej, basenie, gimnastyce, wizycie w pijalni, masażu, prześwietleniu, podrywie i innych….
Postacie kuracjuszy narysowane są z dużym humorem, lekko karykaturalnie. Otoczenie zilustrowane jest szczegółowo, a smaku dodają mu drobiazgi takie jak portrety Clarka Gable czy Kirka Douglasa na ścianie.
Pojawiają się także bohaterowie drugoplanowi: Felis – kot domowy, szczur, rekin oraz żaba wodna. Ich obecność na kartach książki jest dla małych czytelników dodatkową atrakcją, tym bardziej, że zwierzaki nie stronią od ekstrawaganckich zachowań: żaba moczy sobie nagniotki w basenie, rekin zażywa kąpieli w solance, a kot wykłóca się o zajęty leżak.
„Sanatorium” to rewelacyjny, zabawny i uroczy zapis powszechnych wyobrażeń jakie ludzie mają na temat uzdrowisk. Książka rozśmieszy każdego, małego i dużego, a wiadomo, że śmiech to zdrowie.