„Okropny rysunek” to opowiadanie o trudnych dziecięcych emocjach i relacjach między rodzeństwem. Książka o złości, podziwie, chęci naśladowania starszego rodzeństwa i o tym, że nie zawsze wszystko może się udać.
W śnieżny dzień przy kuchennym stole siedzi dwoje dzieci. Główna bohaterka, mała Inka – z dwoma cienkimi kucykami – siedzi naprzeciwko brata. Z zazdrością obserwuje jego rysunki i próbuje podejrzeć nad czym pracuje. Z całej siły chciałaby rysować tak pięknie jak jej Starszy Brat. Znudzona szuka inspiracji w mieszkaniu. W końcu trafia do najciekawszego i najfajniejszego pomieszczenia w domu – do pokoju brata. Dopiero tam wpada na doskonały pomysł. Postanawia narysować śnieg. Powraca do stołu, aby ponieść się fantazji.
Niestety niesforny kot rozlewa wodę z wazonu na pracę Inki. Czerwieniejąca ze złości dziewczynka pędem biegnie do łazienki, gdzie suszarką do włosów suszy rysunek, aby go odratować. Niestety suszarka marszczy papier i z naprawdę obiecującej pracy robi się okropny obrazek. Inka przepełniona złością zgniata kartkę papieru, po czym tnie ją ostrymi nożyczkami i wyrzuca!
Nagle pojawia się światełko w tunelu – jej Starszy Brat zaskakuje ją, pokazując piękną śnieżynkę wyciętą z papieru. Właśnie z tego zgniecionego papieru, nad którym Inka tak uparcie pracowała. Dziewczynka jest dumna, ponieważ nareszcie zrobiła coś, czego nie potrafi jej starszy brat. Wspólnie ozdabiają okno wyciętym szablonem, a w nagrodę brat przedstawia jej swoje dzieło….
Zakończenie jest zaskakujące dla dziecięcego odbiorcy (choć przewidywalne dla dorosłego). Rozwiązało dwa konflikty: rywalizację pomiędzy rodzeństwem i twórcze zmagania dziewczynki. W bardzo pomysłowy i subtelny sposób narysowane zostały emocje dziecka: zazdrość, złość, szukanie pomysłu oraz niezdecydowanie.
To opowieść z absolutnie fantastycznym zakończeniem, bez zbędnego moralizatorstwa.