„Rózia Rewelka, inżynierka” to mądra i zabawna opowieść o realizowaniu pasji oraz niezrażaniu się niepowodzeniami.
Rózia jest koleżanką Ignasia, chłopca z pasują do architektury. Podobnie jak on, dziewczynka nieśmiało marzy, aby zostać inżynierką. Tam, gdzie inni widzą zwykłe śmieci, ona dostrzega inspiracje.
Wieczorami na poddaszu buduje wynalazki ze wszystkiego, co popadnie jej w ręce. Kiedy kończy, chowa dziwne konstrukcje głęboko pod łóżko, by nikt ich nie widział.
Dumnie prezentuje swoje najnowsze wynalazki wujkom i ciociom, a ci nie mogą wyjść z podziwu, czym jest ów podawacz hot dogów, czy helowe spodnie.
Dla dozorcy Zoo, wujaszka Tobiasza, zrobiła kapelusz z wiatrakiem z serem topionym w sprayu, którego nie znoszą pytony. Kiedy przyniosła mu w prezencie to cudo, on na jego widok wybuchnął śmiechem, co oczywiście sprawiło jej ogromną przykrość.
W końcu pewnego dnia odwiedza ją praciotka Róża, która uczy małą inżynierkę, że porażek nie trzeba się bać, gdyż są one pierwszym krokiem na drodze do sukcesu.
„Rózia Rewelka, inżynierka” to książka, która inspiruje czytelników do odkrywania świata i kreatywności. Ważne jest, abyśmy my rodzice, mogli pozwolić naszym pociechom marzyć i realizować ich plany i wspierać je w dalszej drodze rozwojowej.
[…] podobnie jak Ignaś i Rózia, z którymi chodzi do klasy, zawsze była niezmiernie ciekawa […]
PolubieniePolubienie