„O Wilku, który wypadł z książki” to zabawna, ciekawa historia o pechowym zwierzaku, który szuka odpowiedniej opowieści, do której pasuje.
W pokoju Zoe stoi ogromny regał z książkami, aż po sufit. Nagle z jednej z półek zsuwa się lektura, upadając na podłogę grzbietem do góry. Tytułowy straszny wilk zostaje wyrzucony ze swojej opowieści. Odkrywa, że świat, w którym się znalazł, jest znacznie bardziej przerażający niż ten, który pozostawił w książce. Początkowo myśli, że może po prostu ukryć się pod książką, ale głodny, czmychający kot zaczyna go prześladować.
Kiedy próbuje wejść z powrotem do książki, wydaje się, że nie może znaleźć odpowiedniego miejsca w historii. Udaje mu się wrócić na chwilę, ale owca wykopuje go „ponieważ przybył za wcześnie”. Wilk wielkości myszy próbuje chować się przed kotem i ucieka do kolejnych książek, stojących na półkach.
Wślizguje się wtedy do pewnego tytułu, ale ten jest pełen księżniczek i tańców. Natomiast kolejna lektura odkrywa niebezpieczeństwa dinozaurów. Wygląda na to, że nigdzie nie pasuje, kiedy nagle… odkrywa książkę, z której zaginął.
Osobiście podoba mi się ta historia i sposób, w jaki jest opowiedziana. Pokazany tu wilk ma ostre, spiczaste zęby, ale kiedy widzimy, jak mały jest obok innych książek, wydaje się mniej przerażający. W rzeczywistości prawdziwy kot w sypialni staje się raczej groźniejszą postacią niż on. Goniąc wilka, kocurek jednocześnie upewnia się, żeby główny bohater nie wpuścił żadnych innych przerażających stworzeń do pokroju Zoe.
„O Wilku, który wypadł z książki” jest zabawną historią, która może wzbudzić zainteresowanie tym, co może się stać, jeśli wyobrazimy sobie inne postacie wypadające z książek. Ciekawe ilustracje i znajome historyjki sprawiają, że lektura staje się intrygującą przygodą.